Najpierw wrocławskie spotkanie "babskie"- cudowne, ożywcze.
Przy okazji oczywiście uznałam, że należy odwiedzić sklepy z tkaninami.
Po raz pierwszy w życiu znalazłam się w sklepie stacjonarnym z tkaninami patchworkowymi- a nawet w dwóch sklepach od razu
Na pierwszy ogień "Patchwork Wrocław"
Niezwykle miła i cierpliwa właścicielka, piękne tkaniny Art Gallery Fabric
Zakupiłam kilka jedynie
Po sąsiedzku sklep stacjonarny Cottonhill- można dostać oczopląsu i ciężko zachorować na widok takiej ilości przepięknych tkanin
Zakupiłam 2 śliczne tkaniny patchworkowe i świetną jakościowo dzianinę
Na koniec jeszcze jeden sklep- ale to następnym razem pokażę, wtedy gdy uda się coś uszyć z zakupionych dzianin
A to przepiękny Wrocław
teraz tylko usiąść i szyć i pokazywać nam tu co uszyłaś :)
OdpowiedzUsuńOj pewnie nieprędko cos uszyję z tych tkanin bo inne czekaja w kolejce
UsuńCudowne są takie robótkowe spotkania , a do tego ..........przepiękny Wrocław.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Tereniu to akurat spotkanie zdecydowanie nie było robótkowe- chociaż jedna wyjątkowa dziergająca artystka- Basia-Urbasia tez tam była z nami
Usuńale cuda kupiłaś!
OdpowiedzUsuńTo prawda, że cuda. Od momentu kiedy kupiłam pierwszą szmatkę z AGF przepadłam
UsuńAle się rozjechałaś! ;-)
OdpowiedzUsuńPrezenty prześliczne!!!
OJ rozjechałam się - jeden weekend prywatny drugi służbowy ale z obu szmaciane zakupy
UsuńDlaczego ja nie bywam na takich spotkaniach ;) Piękne zakupy :)
OdpowiedzUsuń