poniedziałek, 16 września 2019

190. Wolbórz i narzuta UFO

Wolbórz
Pałac Biskupów Kujawskich- zespół pałacowo parkowy- w stylu barokowym- z XVIII wieku.


Należy do najświetniejszych rezydencji magnackich w Polsce z okresu późnego baroku. Zespół składa się z pałacu, dwóch oficyn, pomieszczeń gospodarczych i kordegardy, a także z dziedzińca paradnego i parku pałacowego. Od południowego zachodu zespół zamknięty jest falistym ogrodzeniem z żelazną bramą. W centrum tego kompleksu znajduje się dwukondygnacyjny pałac, zbudowany na planie prostokąta z trzema ryzalitami o zaokrąglonych narożnikach w fasadzie frontowej. Na środkowym, trójkątnym szczycie kartusz rokokowy z 1773 roku. Dawniej budynek główny był połączony z bocznymi oficynami półkolistymi galeriami kolumnowymi.


Tyle z internetu.
To miejsce, gdzie odbywały się drugie kolonie patchworkowe Stowarzyszenia Polskiego Patchworku.
Piękny pałac, park, staw z nenufarami



















W trakcie kolonii udało mi się skończyć narzutę do sypialni. Przy szyciu lamówki pomagały mi dobre dusze- koleżanki-patchworkarki. 
Czyli w tej narzucie jest duch kobiet obecny,




Wykorzystałam plener w parku dla zrobienia zdjęć












Niestety nadal brak mi czasu na przemeblowanie sypialni- dopiero wtedy narzuta zamieszka tam w całej okazałości





sobota, 31 sierpnia 2019

189. Kolejna kosmetyczka- prezentowa

5 lat temu uszyłam kilka kosmetyczek dla koleżanek. Kosmetyczki użytkowane były i chyba czas aby zostały zastąpione przez nowe uszytki

Dla Dagmary powstała kosmetyczka w jej ulubionej kolorystyce

Do zdjęć wykorzystałam plener w Borach Tucholskich- nad jeziorem Duże Łowne w miejscowości Babilon








pikowanie "faliste"




szczegóły kosmetyczki








Nieustannie szukam idealnego sposobu na wszywanie zamków- tym razem z wykorzystaniem tasiemki






I pierwszy raz wykorzystana moja "metka"- logo wykonane przez koleżankę, przerobione dla potrzeb metki przez drugą- dobre kobiety- i uzdolnione




I jeszcze kilka zdjęć z wakacji w Borach Tucholskich















czwartek, 22 sierpnia 2019

188. Śliczny prezent dla mnie

W czerwcu 2019 mój syn był w szpitalu. Nie było nam łatwo.

Ale nie o to chodzi.

W tej samej sali był chłopak- Igor. Jego mama w trakcie pobytu dziergała. Wykonała bardzo fajną myszkę. Dostałam ją od niej w prezencie. Wykonanie- na 5+

W trakcie moich wakacji z synami w Borach Tucholskich udało mi się ją sfotografować

Oto Panna Janka na wywczasach











poniedziałek, 19 sierpnia 2019

187. Dawno dawno temu

Dawno temu szyłam. Częściej/rzadziej ale szyłam. Teraz szyję bardzo rzadko- niestety.


Przez ostatnie kilka miesięcy od złamania kości barku szycie było utrudnione.
Na przełomie czerwca i lipca 2019 byłam na drugich koloniach patchworkowych w Wolborzu- organizowanych przez Stowarzyszenie Polskiego Patchworku.

Byłam, obserwowałam, zbierałam wrażenia.
Szyłam tyle co nic.

Udało mi się wykonać kosmetyczkę-saszetkę na pieczątki służbowe.

Wykorzystałam już wcześniej przygotowany panel z wykorzystaniem "krajek" pozostałych po szyciu w zabawie Milkyway QAL

Zdjęcia zrobiłam nad Wisłą- w tle Wawel






Tutaj porównanie rozmiaru poprzedniej "pieczątkowniczki" i aktualnej




I kilka zdjęć szczegółów- pikowanie cieniowaną nicią. 








Wnętrze z laminowanej bawełny








środa, 17 kwietnia 2019

186. Poduszka "kołderkowa" i wykańczanie UFO-ka

Jakiś czas temu na spotkaniu "kołderkowym"- Kołderki za jeden uśmiech w FabLab Małopolska
dostałam do  obszycia pięknie  wyhaftowane serduszko.
Tkaniny do haftu dopasowała Ewa Pasińska.

Ja tylko uszyłam- uważam, że wyszło ładnie.





A aktualnie przełamując ból ręki próbuję wykończyć UFO-ka- narzutę do mojej sypialni (szyję już chyba 5 lat)

Przepikowałam całość a teraz wykonałam lamówkę. Mam zamiar skończyć do Wielkanocy





środa, 10 kwietnia 2019

185. Próba powrotu do szycia- nauka pikowania

Ostatnie pół roku to okres prawie bezszyciowy u mnie.

Postanowiłam coś zmienić i wybrałam się na warsztaty Zakręconego Patchworku w Ustroniu.
Zapisałam się na kurs pikowania u Gosi- Małgorzata Lehman z Silesian Quilt- pikowanie to nie jest to co lubię ( bo nie umiem)

W trakcie warsztatów okazało się, że można pikować lepiej- rady doświadczonej quilterki są nieocenione.

Gosia tłumaczyła, rysowała








To moje drobne wprawki w pikowaniu.


pierwszy etap to pikowanie wzorzystej tkaniny


Na lewej stronie wygląda tak (masakra)


kolejny etap to pikowanie lini falistych z dodatkowymi pętelkami , listkami



etap "wyższego wtajemniczenia" to pierwsze próby piórek


i wariacje w tym temacie



na koniec takie kwiatuszki


i pierwsze w moim życiu kamyczki


I ja w trakcie pracy



Niestety postanowiłam wyjazd w góry połączyć z szusowaniem i trafiłam na szalonego (pijanego?) narciarza to następne kilka tygodni mogę zapomnieć o szyciu i nie tylko- o każdym rodzaju sensownej aktywności- drobne złamanie i uszkodzenie mięśnia nie pozwala na zbyt wiele ruchu.
Było tak pięknie





Ale ten czas przymusowego bezruchu postanowiłam wykorzystać na uporządkowanie pracowni i tzw papierologii

A jeszcze jedne drobiazg. Pozazdrościłam Lence (Magdalena Galińska) i zrobiłam sobie wisiorek z jeżami- komponenty zakupione w Kreasfera