poniedziałek, 6 marca 2017

147. Kołderkowe spotkanie w Świętochłowicach

W ostatnią sobotę lutego miałam przyjemność uczestniczyć w spotkaniu "kołderowych ciotek" w  Świętochłowicach.

Spotkałam ponownie kilka bardzo miłych osób, poznałam kolejne świetne babeczki.
Udało mi się skończyć 3 poduszki- 2 hafciki dostałam do wykorzystania na spotkaniu prawie rok temu, jeden haft wykonała moja mama.























Dostałam tyle prezentów, że sama nie wiem jak mam dziękować obiecuję poprawę następnym razem

Od Tereni mam przepiękne paryskie jajo i serduszko i szmatkę do wykorzystania










Od Reni mam jajka ozdobione genialną frywolitką




Od Ewy mam śliczną szmatkę i poduszeczkę-igielnik wykonaną przez Renatę








Igielnik pojechał ze mną do Warszawy na warsztaty w Szkole Patchworku- sama nie wiem jak bez niego mogłam do tej pory egzystować- w pociągu bawiłam się heksagonami







1 komentarz:

  1. Ja się cieszę, że jesteś zadowolona ze spotkania :) To ja Cię namówiłam na przyjazd do Świętochłowic :)

    OdpowiedzUsuń

Każde słowo mile widziane- pochwały dodają energii, uwagi pomagają w doskonaleniu się