piątek, 6 stycznia 2017

139. Zmiany warsztatowe

Moje ulubione miejsce w domu (moja "pracownia") 2 lata temu  temu nieco się zmieniło- zamieszkała w nim kolejna maszyna- przemysłowa stara Juki - do szycia ciężkiego. Jest świetna ale razem ze stołem zajmuje sporo miejsca i musiałam nieco przemeblować- spowodowało to "zagracenie" i tak małego pomieszczenia







Zaczęło mnie to męczyć i uznałam, że pora na zmiany.

Usunęłam szafki, w których znajdowały się głównie materiały.
Zamiast tego zakupiłam regały Billy w Ikea i pudełka Tjena-  wykorzystałam wolny kawałek ściany w przedpokoju.




Stoły w pracowni wróciły do pierwotnego ustawienia 







Na miejscu starych szafek stanęła przemysłówka.
Na ścianie nad nią dołożyłam półki z systemu Algot.






Teraz miejsce jest bardzo przyjazne- w następnych postach  pokażę szczegóły- może komuś przyda się jakieś moje rozwiązanie.

Teraz tylko pochwalę się starym-nowym krzesłem- idąc za radą grupy na FB usunęłam podłokietniki oraz zmieniłam (nie sama) tapicerkę na kolorową. Przy okazji wyczyściłam kółka- trudno uwierzyć ile tam się gromadzi nitek itp.





A w tzw międzyczasie zgodnie z postanowieniem noworocznym kolejny UFO-k na maszynie wylądował







4 komentarze:

  1. Uwielbiam poddasza. A to Twoje to super miejsce na realizację swojej pasji. Nie dziwota jakie piękne rzeczy u Ciebie powstają. Mi musi wystarczyć biurko w sypialni... ale pomarzyć i podpatrzeć można.
    Pozdrawiam
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje ci za dobre słowo. U Ciebie powstają dużo piękniejsze. A ja kocham to moje miejsce na ziemi

      Usuń
  2. Wzorcowy warsztat. Fajne maszyny, tylko siąść i tworzyć.Świetnie.

    OdpowiedzUsuń

Każde słowo mile widziane- pochwały dodają energii, uwagi pomagają w doskonaleniu się