W ubiegłym roku brałam udział w zabawie na FB Quilt Along with Pat Sloan Globetrotting
Udało mi się skończyć wierzch quiltu- zamierzam wykorzystać go jako kocyk dla siebie samej do zawijania się w zimne wieczory. Nie mam pomysłu na pikowanie, więc na razie leży i czeka na natchnienie.
W tym roku również trwa zabawa z Pat- tym razem jest to pod hasłem Vacation Time
Postanowiłam spróbować- zwłaszcza, że już jakiś czas temu zakupiłam Layer Cake z tkaninami wykorzystywanymi przez Pat w blokach.
One for You One for Me
I znowu jak 2 lata temu szyję 2 komplety- drugi to z zestawu zakupionych kiedyś pastelowych ćwiartek.
Do kolorów użyłam jako tła tkaniny Kona Snow Colorstory-taka złamana biel- fantastyczna jest jej jakość.
Do pasteli dodałam fantastyczną tkaninę upolowaną kiedyś jako resztka na eBay- we wzór szpulek
Blok styczniowy- Down by the Boardwalk
Blok z lutego Toes in the Sand
Podziwiam, podziwiam... Bardzo dobrze, że efekt pracy jest 'dla siebie'. Też się trzeba nim nacieszyć:)
OdpowiedzUsuńDziekuje. Jeszcze do tej pory nic wiekszego dla sibie nie uszylam wiec najwyzszy czas
UsuńWiedziałam, że narzuta z tych bloków będzie piękna i zazdrość mnie zjada, że ja nie mam tyle cierpliwości i talentu. Kolejne bloki też piękne.
OdpowiedzUsuńWczoraj nie moglam zamieszczac komentarzy ciagle jakis blad wychodzil. Dziekuje ci barzi, talentu to akurat ty masz bardzo duzo a co do cierpliwosci to ja akurat srednio
UsuńCóż za energia!!! Piękny wierzch, kolory są tak soczyste, że za każdym razem jak się nim przykryjesz - uśmiechniesz się sama do siebie :))))) Rewelacyjnie to wszystko poukładałaś. I super zagrały te kwiatowe tkaniny na borderach. Nic tylko podziwiać, ale to już wiesz :))))
OdpowiedzUsuńDziekuje. Te tkaniny to jest super kolekcja wiec wykorzystalam bo pasuja.
UsuńNiezwykle barwny i radosny wyszedł Tobie tan top :) Super optymistyczna dawka koloru.
OdpowiedzUsuńTak na przekor tego co za oknem kolor sie przydaje. Dziekuje
UsuńGratuluje pięknego wierzchu! Prezentuje się pięknie w tej ciepłej kolorystyce!
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza! Już masz 4 bloczki! Brawo!
Pozdrawiam
Kamila
A dziekuje. Bloczki mam ale 2 x2 beda do dwoch narzut
UsuńPodziwiam Twoją determinację. Nie umiem szyć na raty, a już na pewno nie odważyłabym się zostawić topu bez pikowania na dłużej niż dwa dni. Jak znam siebie, to pewnie bym już do niego nie wróciła :(
OdpowiedzUsuńTwój top jest przepiękny !!! Bardzo wiosenny i świeży :)
Czekam z niecierpliwością na finał :)
Gosiu ja tak nie lubie pikowania ze szok-no bo mi nie wychodzi. Dlatego wole odlozyc i poczekac-ciagle mam nadzieje ze sie naucze. Aktualnie z tego co mi zostalo szyje sobie poduszki do narzuty i na nich planuje cwiczyc pikowanie
UsuńNie uwierzysz, ale rzeczywiście rozjaśniłaś wczorajszy mrok - u nas słońce świeci :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie radzisz z pikowaniem, ja jeżeli muszę, to tylko po szwach.
Miłego, słodkiego dnia
Piękny energetyczny i dla siebie ...nie masz innego wyjścia jak przełamać niechęć do pikowania i rzucić się na głęboką wodę. Jeszcze miesiąc temu cierpiałam na ta samą co Ty przypadłość ..ale dzisiaj z perspektywy czasu mogę Ci śmiało powiedzieć warto zrobić ten krok do przodu , bo zabawa może trochę trudna na początku ale potem świetna i wciąga niesamowicie. Będę kibicować :)
OdpowiedzUsuńAle świetny!
OdpowiedzUsuńW sprawie pikowania - podglądnij na blogu http://www.greenfairyquiltsblog.com/. Daję słowo honoru - dasz sobie radę. Judy Madsen jest mistrzynią - ale też kiedyś zaczynała....