czwartek, 26 lipca 2018

181. Kolonie Patchworkowe Nieszawa 2018- cz.2

Kolejna część moich wspomnień z "kolonii patchworkowych" zorganizowanych przez Stowarzyszenie Polskiego Patchworku w Nieszawie.

Kolejne warsztaty to te prowadzone przez Wiesię Pawłowską.

Mistrzyni pikowania i fantastyczna nauczycielka.

Pierwszy warsztat to był "Poradnik miniaturzysty"

W jego wyniku uszyłam jedną taką malutką gwiazdkę





Pikowanie- kurs mistrzowski- och to była uczta. Wiesia pokazywała swoje prace, na ich przykładzie tłumaczyła co jak i dlaczego.
Pokazywała różne wypełnienia. Tłumaczyła jaki efekt można uzyskać przy pomocy różnych nici.
Wszystkie kolejne zdjęcia to prace Wiesi



















Przy okazji warsztatów Wiesia pokazała swoją narzutę uszytą przez dziewczyny jako prezent- i ja miałam swój malutki udział w tym tajnym projekcie. Szyłyśmy jeden konkretny blok "Churn dash" w wybranej kolorystyce. Potem dziewczyny z Lub.patchwork.plhttps://www.facebook.com/pg/Lub.Patchwork/about/?ref=page_internal pozszywały w całość i wysłały do Włoch gdzie mistrzowsko wypikowała go Joanna Soloch



Mój bloczek znaleziony w narzucie




Niestety zepsułam swoją maszynę i próby pikowania podejmę dopiero w domu w wolnym czasie.
Chwilowo przemeblowuję moją pracownię i będę próbowała się zaprzyjaźnić- zwłaszcza przy pikowaniu- z moją stębnówką Janome  zakupioną używaną już jakiś czas temu




Na razie ona chyba nie za bardzo mnie lubi ;)

2 komentarze:

  1. Duchem byłam z Wami. Trochę Wam zazdroszczę tych koloni. Jeden tydzień i tyle wrażeń.

    OdpowiedzUsuń
  2. Planuj kolejny rok- warto było

    OdpowiedzUsuń

Każde słowo mile widziane- pochwały dodają energii, uwagi pomagają w doskonaleniu się