Ja torebek mam więcej- mówię o samodzielnie uszytych
Ale czasami potrzebuje koloru jakiego jeszcze nie mam i wtedy trzeba uszyć.
A jeśli skórka czeka na natchnienie od dawna o tym bardziej.
Chyba 3 lata leży upolowana na Allegro taka nieco dziwna.
Za mała na samodzielną torebkę, nie wiedziałam z czym ją połączyć i wreszcie padło na sztuczny zamsz jasnobeżowy-dość wiotki więc usztywniony camelą.
Powstała listonoszka rozmiar XL- trzynasta uszyta na potrzeby własne
Skórka jest surowa niczym nie podszyta
Wnętrze skromne bo tylko jedna kieszeń na zamek.
Ale za to pierwszy raz spróbowałam wszyć wypustkę
Jestem zadowolona no wydaje mi się, że torba fajnie się prezentuje.
Teraz czeka mnie uszycie torby wakacyjnej, kolorowej pojemnej.
Tylko camela się skończyła i najpierw muszę sklep odwiedzić.
A takie projekty czekają w kolejce
Dziękuję obserwatorom za zaglądanie i komentarze
PIĘKNA! pozazdrościć takiej XL;)))
OdpowiedzUsuńFantastyczna ta torebka,niespotykany wzorek i kolory tej skórki.Bardzo ciekawie i oryginalnie się prezentuje.Podziwiam kunszt wszycia wypustki!!
OdpowiedzUsuńWypustka "po prostym" jest prosta do wszycia ale musze jeszcze poćwiczyć łuki
Usuńserio zastanów sie nad sprzedażą torebek :D
OdpowiedzUsuńco jedna to ładniejsza :D a mi się dziś znowu śniła ta szara kropkowana torebka, o którą cię męczyłam heheh :)
Pozdrawiam ciepło dziś z Konina!!
:*
Musialaby doba miec wiecej godzin.
OdpowiedzUsuńA moja maszyna ledwie zipie
Bardzo ciekawa ta torba:)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńTrzynasta??? Ale jesteś sprytna! Ja dopiero mam na swoim koncie jedną - i to w dodatku bez wypustki.... :((( Ale grunt to determinacja, której jak widzę Tobie nie brakuje - gratuluję! :)
OdpowiedzUsuń