Kolejne warsztaty to te prowadzone przez Wiesię Pawłowską.
Mistrzyni pikowania i fantastyczna nauczycielka.
Pierwszy warsztat to był "Poradnik miniaturzysty"
W jego wyniku uszyłam jedną taką malutką gwiazdkę
Pikowanie- kurs mistrzowski- och to była uczta. Wiesia pokazywała swoje prace, na ich przykładzie tłumaczyła co jak i dlaczego.
Pokazywała różne wypełnienia. Tłumaczyła jaki efekt można uzyskać przy pomocy różnych nici.
Wszystkie kolejne zdjęcia to prace Wiesi
Przy okazji warsztatów Wiesia pokazała swoją narzutę uszytą przez dziewczyny jako prezent- i ja miałam swój malutki udział w tym tajnym projekcie. Szyłyśmy jeden konkretny blok "Churn dash" w wybranej kolorystyce. Potem dziewczyny z Lub.patchwork.plhttps://www.facebook.com/pg/Lub.Patchwork/about/?ref=page_internal pozszywały w całość i wysłały do Włoch gdzie mistrzowsko wypikowała go Joanna Soloch
Mój bloczek znaleziony w narzucie
Niestety zepsułam swoją maszynę i próby pikowania podejmę dopiero w domu w wolnym czasie.
Chwilowo przemeblowuję moją pracownię i będę próbowała się zaprzyjaźnić- zwłaszcza przy pikowaniu- z moją stębnówką Janome zakupioną używaną już jakiś czas temu
Na razie ona chyba nie za bardzo mnie lubi ;)
Duchem byłam z Wami. Trochę Wam zazdroszczę tych koloni. Jeden tydzień i tyle wrażeń.
OdpowiedzUsuńPlanuj kolejny rok- warto było
OdpowiedzUsuń