Jest
Nareszcie
W moim domu
W moim salonie
A co? A coś co miało się pojawić już latem ale nie było okazji, żeby przywieźć.
Mój teść (lat 86) dostał ją od swojej teściowej a ona od swojej matki.
Nie wiem ile ma lat ale na pewno sporo- można gdzieś sprawdzić? Ktoś wie?
Oto ona
Teść szył na niej cały czas, przerobił ją na "nożną" i zamontował do stołu z innej Singerki- stół na razie nie mieszka u nas ale kiedyś też planuje go przywieźć.
Oryginalnie była "walizkowa"- i drewniana obudowa jest właśnie oryginalna- wymaga renowacji ale na razie nie ma się kto tym zająć
Zachowany oryginalny mocno zniszczony igielnik
Brakuje korbki- ale poszukamy i mam nadzieję, że się uda
Marze o odnowieniu tej podstawy- tylko sama nie potrafię- zwłaszcza, ze zależy mi na zachowaniu tego pięknego elementu- nie wiem jak się to fachowo nazywa- inkrustacja?- tak tak to jest centymetr z przodu przed maszyną
Z tej okazji- jak również przekroczenia połowy setki w następnym poście pojawi się rozdawajka wiosenna- zapraszam już teraz