Długo nie mogłam się przekonać do takiej formy książki ale kilka elementów zadziałało: lekki i nieduży format, dostępność wielu książek darmowych w sieci, szybkość zakupu kolejnego tomu czytanej książki.
Czytnik na stałe zamieszkał w mojej torebce jednak szybko zauważyłam, że ekran zaczyna być porysowany.
Gdy zobaczyłam na FB tutorial Ewy na etui na karty do gry (i inne możliwości) postanowiłam szybko uszyć ubranko dla kundelka.
Wykorzystałam ponownie tkaninę "rowerową" BLUEBIRD PARK KATE&BIRDIE.
wewnętrzna tkanina to również bawełna patchworkowa a ocieplina to wypełnienie termoprzylepne z Kiltowa
Przepikowałam prosto-krzywo.
Nie miałam odpowiedniej gumki więc wykorzystałam tasiemkę kolorową- do tego guzik drewniany "handmade"
Jestem bardzo zadowolona z ubranka- mała rzecz a cieszy
Mój kundelek przyjechał do mnie z okładką (zamykaną na magnes). Trochę szkoda ;)
OdpowiedzUsuńPięknie! I patrzę na Twoją pracę z pewnym sentymentem, ponieważ parę lat temu od "ubranka na kundelka" zaczynałam swoją przygodę z pikowaniem. Pozdrawiam i liczę na spotkanie w nieodległym terminie.
OdpowiedzUsuńmała rzecz a cieszy - super pomysł
OdpowiedzUsuń