niedziela, 19 stycznia 2014

33. Moje miejsce na ziemi

Z okazji 33 posta postanowiłam pokazać gdzie żyję i szyję i nie tylko.

Kilka miesięcy temu "zaadaptowałam" - dumnie zabrzmiało tak jak bym sama robiła wszystko- pomieszczenie które w pierwotnym planie było łazienką na pietrze domu, ale uznaliśmy, że szkoda takiego dużego pomieszczenia- łazienka może być mniejsza

I tym sposobem mam swoje królestwo- chwilowo stare zdjęcia bo oczywiście staram się ulepszyć przestrzeń.

Ponieważ pod jedną ścianą jest plątanina rur to trzeba było jakoś ją zakryć- powstała taka niby-szafka- w niej półki akurat na koralikowe drobiazgi




Pod skosem zmieściły się szafki- częściowo z mojej starej pracowni ,coś tam dokupiłam- i miejsca na materiały mam sporo



Widok od wejścia


Druga długa ściana


Aktualnie wygląda tak- zmieniłam pudełka



Nad stołem regały prawie własnoręcznie zamocowane- z serii ALGOT IKEA- polecam bo są bardzo stabilne, łatwe do montażu i mają wiele możliwości dopasowania do różnych wymiarów



Wszelkie "przydasie" posegregowane w pudłach i pojemnikach- porządnie poopisywane . 



Pod stołem tez miejsce wykorzystane- jestem zapudłowana na maxa




Miejsce na nici- bardzo fajny zestaw warsztatowy z Lidla- wykorzystałam tylko tablice i do tego wkręciłam śruby.




Na ścianie nad maszyną przykręciłam kilka magnesów- jakieś części od starego silnika- idealnie się nadają do przyczepienia nożyczek czy miary krawieckiej


Kaloryfer tez się przydaje- jako wieszak na linijki rozmaite (haczyki Ikea)



A to moja chatka jak z piernika






Mój letni warsztat pracy z nieodłączną towarzyszką


I jeszcze wspomnienie smacznego lata


I wesołego lata


Aktualnie "pracownia" wygląda inaczej ale jej stan nie pozwala na zrobienie zdjęć- jak tylko ogarnę to się postaram pokazać nowe fotki









12 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podoba twoje miejsce pracy i panujący tam porządek. Ten pomysł z półkami i pudełkami ekstra, no i nici na tym stojaku/wieszaku Ja dopiero sobie urządzam pokój do pracy, szukam własnych rozwiązań, ale penie kilka patentów zaczerpnę ;-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Iwona porzadek to do zdjęc, normalnie tak nie wygląda. Ja jestem mega-bałaganiara dlatego musze miec pudełka i inne ogranizery bo inaczej zgine

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała foto-relacja, piękne zdjęcia, ale najpiękniejsze urządzenie pracowni.
    Ja też się staram jakoś wszystko w pudełkach trzymać, tylko, że te pudełka w całym mieszkaniu poupychane, a ja w dalszym ciągu tracę czas na poszukiwania.
    Pracownia mieszcząca całe robótkowe bogactwo to skarb !!!
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tereniu- dziekuje za miłe słowa- ja tez mam poupychane pudełka w całym domu- w moim pokoju to co najpotrzebniejsze- niestety jestem chomikiem i mam za duzo rzeczy wiec zajmuja kazdy kącik gdzie sie zmieszczą

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczne masz warunki do szycia i wszystko takie przemyślane ,oznaczone,uporządkowane ,a tym samym łatwiej znaleźć to co w danej chwili potrzebne.Super pracownia i gadżety w niej.

    OdpowiedzUsuń
  6. zazdroszcze pracowni i w ogóle domu , piękny jest!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastyczna ta Twoja pracownia :-) Wiem że zadrość to brzydka rzecz, ale po cichu zazdroszczę ;-)
    No i te letnie zdjęcia - fajnie jest mieć kawałek swojego miejsca na ziemi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Stworzyłaś fantastyczne miejsce ♥ ... życzę weny i czasu na realizację Twoich szyciowo-robótkowych projektów :)))
    Buziaki ślę

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję wam za miłe komentarze.
    Lubie swój dom i swój kącik w nim.
    Wcześniej przez 10 lat mieszkaliśmy w 3 osoby na 30 metrach, jeden stół do wszystkiego wiec teraz się ciesze ze mam przestrzen

    OdpowiedzUsuń
  10. Spełnienie wszelkich marzeń i tych mieszkaniowych i tych twórczych. Gratuluje cudownego miejsca na ziemi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziekuje Agnieszka Ka. To prawda, ze to miejsce jest tym na które czekałam 40 lat.

    OdpowiedzUsuń

Każde słowo mile widziane- pochwały dodają energii, uwagi pomagają w doskonaleniu się